Bezglutenowe babeczki, które ani nie wyglądają, ani nie smakują (!) jak bezglutenowe. Raz udało mi się je zrobić w wersji zakalcowatej. I też były pyszne!
Najgorsza ta marchewka. Trzeba trzeć (to nawet ładnie brzmi: trzeba trzeć; no ale trzeć trzeba). Ciasta marchewkowe mają to do siebie, że są w nich marchewki. Ale jak się już się człowiek przemęczy, jak już zedrze sobie delikatną skórkę na oczkach tarki, to efekt jest klasa!
Z tymi babeczkami można w ogóle więcej kombinować. Ciasto nadaje się też na… ciasto. Do tortownicy na przykład. Raz zrobiłam z tego tort, bo nie było pomysłu na bezglutenowe urodzinowe ciacho. Zrobiłam ozdoby z kremu i gotowe.
Kto spróbuje tych babeczek, mówi zazwyczaj, że w ogóle nie czuć, że są bezglutenowe. I wtedy pozostaje jedynie wypowiedzieć moją ulubioną frazę: No widzisz? Dobre, a bezglutenowe!
Składniki
Ciasto:
- 250 g koncentratu mąki bezglutenowej (mix)
- 4 jajka
- 220 g cukru
- 220 g startej drobno marchewki
- 90 g oliwy
- 1 łyżeczka bezglutenowego proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody
- 1 łyżeczka cynamonu
Krem:
- 200 g śmietany 36% (sprawdź, czy na pewno nie zawiera glutenu)
- 200 g sera mascarpone (sprawdź, czy na pewno nie zawiera glutenu)
- 2 łyżki cukru pudru
- pół łyżeczki aromatu migdałowego lub waniliowego
Przygotowanie
Przesiej mąkę, dodaj do niej proszek do pieczenia, sodę i cynamon. W drugiej misce utrzyj mikserem jajka z cukrem na puszystą, jasną masę. Dodaj oliwę i marchewkę, wymieszaj. Dodawaj partiami suche składniki. Nałóż ciasto do babeczkowych foremek zostawiając ok. 5 mm od góry. Piecz w temperaturze 160 st. ok. 25-30 min.
Wykonanie kremu: ubij śmietanę na sztywno, dodaj serek mascarpone i zmiksuj na jednolitą masę. Dodaj aromat i cukier puder, wymieszaj dokładnie. Krem nie jest zbyt słodki, ale będzie dobrze równoważył słodycz babeczek.
Na koniec możesz dodatkowo ozdobić babeczki tak jak na zdjęciach. Wystarczy (ha! wystarczy!) z plasterków marchewki powycinać różne kształty.