„Kotlety gryczane” dla większości dzieci brzmi jak „szpinak z cykorią w sosie rybnym”. Czyli ble. A gdyby tak nikomu nie mówić, że jest tam kasza gryczana? Pyszka!
Dobra, powiedzmy to sobie otwarcie: kasza gryczana to nie jest jakaś przebojowa rzecz. Ma taką właściwość, że każdej potrawie, do której jej dodamy, nadaje smaku… kaszy gryczanej. I trudno to uznać za jakąś wielce magiczną i fantastyczną właściwość. Smak kaszy gryczanej jest nie do pomylenia i nie do pominięcia. Idealnie pasuje tu cytat z Paulo Coelho (prawdziwy, przysięgam!):
„Wszystko o smaku kaszy gryczanej smakuje kaszą gryczaną”
No takie są fakty! Więc jak ktoś NIE-NA-WI-DZI kaszy gryczanej (rzadko kiedy do tego wspaniałego produktu ma się stosunek obojętny), to niech po prostu potraw ją zawierających nie je. No, chyba że jest dzieckiem. Wtedy trzeba się natrudzić, żeby dziecko się nie zorientowało, że je kasze gryczaną. Albo żeby się zorientowało, ale uznało, że to jest smaczne. Nie da się? Spróbuj z bezglutenowymi kotletami gryczanymi. Najwyżej stwierdzisz, że się nie da.
Oprócz tego, że są to bezglutenowe kotlety, są to też kotlety bezmięsne. W ogóle „bezmięsny kotlet” brzmi jak oksymoron, ale – cóż – fakty są takie, że oto przed tobą bezglutenowe i wegetariańskie kotlety gryczane. Brawa.
Składniki
- 200 g kaszy gryczanej (2 torebki)
- 1 jajko
- 1 op. sera typu feta (upewnij się, że nie zawiera glutenu)
- 1 pęczek szczypioru
- pieprz
- trochę mąki gryczanej do obtoczenia
- olej/oliwa do smażenia
Przygotowanie
Kaszę gryczaną – zaskoczę cię? – ugotuj. Połowę ugotowanej kaszy zmiel na drobno w blenderze (czy co tam masz pod ręką), drugą połowę zostaw w stanie nienaruszonym – zmieszaj obie części i przestudź. Dodaj surowe jajko i podziabany (wiesz, jak to zrobić, prawda?) ser typu feta. Szczypiorek drobno posiekaj i dodaj do reszty. Dopraw pieprzem. Solą nie musisz, bo ser jest wystarczająco słony. Całość wymieszaj ręką (czystą!). Właściwie to musisz to ugnieść, żeby ser dobrze połączył się z resztą.
Z całej tej masy formuj niewielkie kotlety, trochę je spłaszczaj, obtaczaj delikatnie w mące gryczanej, a następnie smaż na (no, niestety!) dość głębokim, rozgrzanym tłuszczu.
Jeśli uformujesz małe kotleciki i będziesz krócej smażyć – wyjdzie z tego świetna przekąska. Można podać z sosem na imprezie (nikt się nie zorientuje, że w środku jest kasza gryczana…).
Za pomoc w realizacji potrawy dziękuję Karolinie Częścik-Łysyszyn.