Tak, bo ilość czekolady w tym cieście jest przepysznie podwójna. A w smaku to nawet potrójna.
No dobra, brownie to z założenia ciasto czekoladowe, więc brownie czekoladowe to pleonazm (masło maślane… czekolada czekoladowa). Ale zapewniam Was, że z tego pleonazmu radość płynie niepomierna. Balsam dla kubków smakowych i dla żołądka. To jedno z tych ciast, które je się powoli, miażdżąc jego kawałki językiem o podniebienie, żeby wydobyć każdą odrobinę tego smaku.
Kombinujcie z formą – brownie zrobione w tortownicy, z bitą śmietaną, świetnie nada się na tort. Z kwadratowej formy, pokrojone w niewielkie kawałki, idealnie sprawdzi się jako poobiedni deser. Poniżej wersja na specjalne okazje.
Składniki
- 200 gorzkiej czekolady (2 tabliczki)
- 4 jajka
- 200 g cukru
- 150 g mąki bezglutenowej
- 170 g masła
- 100 g śmietany 30%
Przygotowanie
Trzy kostki czekolady zetrzyj na tarce, odstaw na bok. Resztę tej czekolady rozpuść w kąpieli wodnej, cały czas mieszając, pod koniec dodaj masło. Gdy wszystko dobrze się rozpuści i wymiesza, odstaw na bok do przestudzenia. Drugą czekoladę pokrój w kawałeczki o wielkości mniej więcej 0,5 cm – niech to wciąż będą kawałki, a nie czekoladowy proszek. W misce ubij mikserem jajka razem z cukrem – niezbyt długo. Wlej roztopioną czekoladę, wymieszaj. Dodawaj partiami przesianą mąkę, a na koniec czekoladę w kawałkach. Wymieszaj wszystko, przelej do formy i piecz ok. 45 min w temp. 180 st. Śmietanę ubij na sztywno i wstaw do lodówki. Nałóż śmietanę na gotowe, przestudzone (!) ciasto i posyp startą wcześniej czekoladą. Wszystkiego najlepszego!