Mus jabłkowy często trafia do słoików, a potem do piwnicy. Mój nie trafił, bo jest tak smaczny, że został zjedzony od razu…
Robienie musu jabłkowego jest super, bo jeśli się go nie przypali, to trudno go zepsuć. Wystarczy pokroić jabłka, wrzucić do garnka i czekać, mieszając od czasu do czasu. Soczyste jabłka zaczynają się powoli rozpadać, tracą swój kształt, zamieniają się w bezkształtną paćkę – czyli robią wszystko to, czego zawsze staramy się uniknąć w gotowaniu i przyrządzaniu potraw. A tutaj ta destrukcja jest pożądana. To nawet zabawne.
Mus jabłkowy świetnie smakuje z naleśnikami, plackami, na kanapce, z serkiem wiejskim, z płatkami ryżowymi na mleku, z kaszką dla dzieci, z lodami (wtedy koniecznie na gorąco!). Ja zrobiłam swój mus i schowałam do plastikowego pudełka, ale nie przetrwał nawet pół dnia – został zjedzony wieczorem przez moich znajomych, których zaprosiłam na kolację. Łyżeczką, prosto z pudełka. No cóż!
Składniki
[z tej ilości składników wyszło mi ok. 680 g musu]
- 5 jabłek
- 2-3 łyżki cukru (jeśli jabłka są wyjątkowo kwaśne, możesz dać 3 czubate łyżki cukru, ale nie więcej, bo przesłodzisz!)
Przygotowanie
Obierz jabłka, wykrój gniazda nasienne. Pokrój jabłka w kostkę, wrzuć do garnka, wsyp cukier, ustaw garnek na małym (!) ogniu i przykryj pokrywką. Mały ogień jest tu kluczowy – nie dodaję wody, więc żeby jabłka się nie przypaliły – ogień musi być na początku mały. Nie martw się o ten brak wody – jabłka zaraz puszczą soki, więc zawartość garnka zrobi się z czasem płynna. Mieszaj całość od czasu do czasu, a gdy jabłka będą już na tyle miękkie, że będą się rozdrabniać przy mieszaniu, możesz zdjąć garnek z ognia. Przygotuj sitko z małymi oczkami (najlepiej metalowe), miskę i kuchenną pałkę do ucierania (to ma jakąś ładną nazwę?). Przerzucaj po trochu jeszcze gorącej jabłkowej papki na sitko i przecieraj ją pałką nad miską. Spokojnie, nawet całe kawałki jabłek powinny dać się przetrzeć. Aksamitny mus jabłkowy gotowy!