Orzechowy baton musli

To było „drobne czeskie odkrycie”. Natchnął mnie czeski batonik orzechowy. Tak bardzo mi posmakował, że postanowiłam zrobić własną mieszankę.

Bezglutenowy orzechowy baton musli

To było „drobne czeskie odkrycie”. Natchnął mnie czeski batonik orzechowy. Tak bardzo mi posmakował, że postanowiłam zrobić własną mieszankę.

W podróżowaniu lubię dwie rzeczy. Drogę i dotarcie do nowego miejsca. W nowym miejscu uwielbiam zaglądać wszędzie tam, gdzie można spotkać tutersów (tubylców lub autochtonów – jak kto woli). Zwiedzam knajpki, sklepiki, a nawet markety. Oczywiście najlepiej jest znaleźć jakąś małą knajpkę, z której korzystają mieszkańcy miasteczka. Najczęściej takie bary serwują tanie dania na stołach przykrytych ceratami. Najlepszą rekomendacją są oczywiście tłumy mieszkańców. Postanowiłam podzielić się z Wami jednym z moich drobnych odkryć.

Producent pierwowzoru zastrzegł, że jego batonik należy przechowywać w suchym miejscu, poza zasięgiem promieni słonecznych i w temperaturze do 25 st. C.

Mój ma podobne cechy. Trzymany na słońcu odkształca się, ale czy można go za to winić? Nie doświadczyłam problemu z przechowywaniem, bo batonik znika natychmiast. Sprawdźcie efekt sami. Jest pyszny!

Składniki

  • 4 g masła
  • 40 g miodu
  • 40 g migdałów
  • 80 g orzeszków ziemnych
  • 20 g słonecznika
  • 20 g sezamu

Przygotowanie

W rondelku podgrzej masło z miodem. Na patelni wymieszaj i podgrzej sypkie składniki, następnie dorzuć je do płynnej mieszanki masła i miodu. Dokładnie obtocz orzechy i ziarna w miodzie z masłem. Wyłóż masę dosyć ściśle na ½ pergaminu do pieczenia, drugą połową pergaminu przykryj masę. Rozwałkuj, a nawet obtłucz wystające orzechy. Pokrój masę na prostokąty. Odstaw do lodówki do stężenia. Oryginalny batonik i ten nie są idealnie sztywne, ale za to jest idealnie smaczny!