Rozgrzewający napój imbirowy

Niby żadna filozofia, ale nie każdy wie, jak można wykorzystać rozgrzewający potencjał imbiru, żeby napój był jednocześnie smaczny.

Niby żadna filozofia, ale nie każdy wie, jak można wykorzystać rozgrzewający potencjał imbiru, żeby napój był jednocześnie smaczny.

Nie wszyscy się lubią z imbirem. Ma dość ostry, intensywny smak. Imbir marynowany zjadany przed wsunięciem porcji sushi ma za zadanie oczyścić nasze kubki smakowe. No więc o czymś to świadczy! Imbir to taki gościu, który dość wyraźnie zaznacza swoją obecność. Jest więc trochę bezczelny. A nie wszyscy lubią ten rodzaj bezczelności.

Tak czy siak, rozgrzewający napój imbirowy to pozycja obowiązkowa, kiedy za oknem (lub, lepiej, na zewnątrz namiotu) leje jak z cebra (moja ulubiona wersja tego powiedzenia: leje jak zebra), a ty trzęsiesz się jak sprężynka przymocowana do działającego miksera. No tak, można oczywiście wlać w siebie kolejny kubek herbaty. Tylko po co?

Składniki

  • ok. 1 cm korzenia imbiru
  • grubszy plaster cytryny
  • 2 łyżeczki cukru trzcinowego
  • wrzątek

Przygotowanie

Obierz korzeń imbiru i pokrój na dość cienkie plasterki. Plaster cytryny pokrój na ćwiartki. Do kubka lub wysokiej szklanki wrzuć pokrojony imbir, cytrynę i cukier (nie wlewaj jeszcze wrzątku!). Łyżką stołową porozdrabniaj to, co masz w kubku/szklance – niech cytryna puści sok, imbir się porozpada, a cukier zacznie rozpuszczać w soku cytryny.

O tak:

rozgrzewający napój imbirowy 02

Kiedy cukier mniej więcej się rozpuści, zalej wszystko wrzątkiem i wymieszaj. Gotowe! Czas na książkę pod kocem!